Denerwujące dzwonienie

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • bikerek
    Classic
    • 2010
    • 24

    Denerwujące dzwonienie

    Zamieszczone przez 4x4BKF
    Zamieszczone przez westwi78
    4x4BKF, mocno naciągane, nie bardzo wierze że prawdziwe.
    Chyba że to jakiś przedwojenny klimat.
    Żaden przedwojenny klimat lata 2003/2004 z tego co pamiętam. Sprawa ani nie naciągana ani kolorowana. Dodam że kolega i żona tez nie za bardzo wierzyli że takie coś jest możliwe, a jednak jegomość zadał sobie trud sądzenia się, oni olewali sprawę, wiedzieli że sprawa się toczy ale przeciwko choremu/nieżyjącemu ojcu. Sad na podstawie zeznania tego krawca co przerabiał płaszcz klepnął wyrok że nieboszczyk nieprawidłowo wszył podszewkę i sprawa się uprawomocniła.
    Jednocześnie skoro nieboszczyk winien, a córka przyjęła spadek z dobrodziejstwem inwentarza to automatycznie weszła w jego zobowiazania.
    Co do kwoty to pamiętam że było to ok. 1500-1600pln bo oprócz kosztów przeróbki doszły oczywiście koszty takie jak wynagrodzenie utraconej dniówki świadkowi, koszty wpisu sądowego, koszty zastępstwa procesowego bo skarżący wziął sobie adwokata do sporządzenia pozwu i reprezentowania, koszty komornicze itp...




    Teoretycznie kolega miał taki charakter i posturę że nie zdziwiłbym się jak by poszedł do gościa wystawił go za okno i wytłumaczył mu żeby się odjebał, ale sam powiedział że traktował tą sprawę na zasadach absurdu i nie bardzo wierzył w to że człowiek cokolwiek ugra i konsekwentnie olewali sprawę, no ale jak widać niesłusznie.

    ale to dziwne i nie wierze w to za bardzo bo prawo nie dziala wstecz.
    tzn .ojciec spieprzyl - ok . jakby za zycia dostal wyrok splaty to przechodzi na corke. ale po smiertnie nie mozna kogos sadzic i pozniej dawac wyrok na corke (w chwili przejecie spadku nie byl on obciazony wiec historia kompletnie nieprawdziwa)
    manius
  • wojtek1982
    Ambiente
    • 2009
    • 108

    #2
    Denerwujące dzwonienie

    Hej

    Od jakiegoś czasu z okolic schowka / poduszki powietrznej dochodzi denerwujący dźwięk, coś jakby wrzucić metalową śrubkę do szklanego słoika albo obijać o siebie metalowe pręciki. Nie ma na to żadnej prawidłowości, raz jest raz nie ma. Ma ktoś może jakieś pomysły co to może być?

    Komentarz

    • firmek
      Rider
      • 2008
      • 477

      #3
      Zawsze mozna odkrecic schowek i zobaczyc/pojezdzic z odkreconym co to brzeczy. Jest jeszcze szansa, ze cos lezy na podszybiu w tamtej okolicy, ewentualnie wpadlo do kanalikow wentylacji.

      Komentarz

      • eroberto1
        Rider
        • 2010
        • 350

        #4
        u mnie przy ostrym skrecie slychac dzwiek jak by jakis przedmiot przesuwal sie w podlokietniku w schowku ale tam nic nie ma a i coraz bardziej drazni mnie swist uszczelek w tylnych prawych drzwiach ktory robi sie aktywny przy 80km/h
        2.0 TDI BKD http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=39508

        Komentarz

        • Jacraz
          Classic
          • 2010
          • 34

          #5
          Zamieszczone przez eroberto1
          coraz bardziej drazni mnie swist uszczelek w tylnych prawych drzwiach ktory robi sie aktywny przy 80km/h
          Miałem to samo, jeździłem na to 4 razy do ASO, aż trafiłem na gościa, który odrazu wiedział o co chodzi i stwierdził nawet że Skoda zaleca na tą usterkę uszczelnienie silikonem w pewnym miejscu. U mnie były to tylne drzwi lewe, w tylnej cześci małej szybki. Uszczelnione czarnym silikonem, praktycznie nic nie widać, świst zniknął.

          Komentarz

          • wojtek1982
            Ambiente
            • 2009
            • 108

            #6
            Zauważyłem, że dzwonienie pojawia się tylko podczas jazdy do przodu, do tyłu tego dźwięku nie ma. Rozkręciłem schowek, ale nic tam nie znalazłem.

            Komentarz

            Pracuję...